Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta

Wizyta chińskiej delegacji z Jiaonan - miasta zaprzyjaźnionego z Nowym Sączem

Z jednodniową rewizytą przebywała w Nowym Sączu delegacja drugiego w Chinach, po Suzhou, miasta zaprzyjaźnionego z naszym – Jiaonan, w prowincji Shandong. Przewodniczył jej Li Depei – zastępca przewodniczącego Komitetu Politycznego miasta Jiaonan.

Podczas pobytu w Nowym Sączu goście spotkali się w ratuszu z Prezydentem Ryszardem Nowakiem i Jerzym Gwiżdżem. Rozmawiali o doświadczeniach samorządowców. Omówiono możliwe dziedziny współpracy, akcentując przyszłą wymianę kulturalną i na polu edukacyjnym. Goście i gospodarze sporo obiecywali sobie po spotkaniu z nowosądeckimi biznesmenami. Po zwiedzeniu Instytutu Kultury Fizycznej PWSZ nie ukrywali, że są pod wrażeniem obiektów, wyposażenia i planów tak Instytutu, jak i uczelni. Tu gospodarzami był rektor prof. Zbigniew Ślipek i dyrektor Instytutu dr Tomasz Cisoń. W spotkaniu uczestniczył również prorektor WSB-NLU dr Jerzy Choroszczak, a także dyrektor SP 6 Halina Stanek i Alicja Derkowska ze stowarzyszenia Splot.

WSB-NLU poprzez wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża przekazali w maju, w czasie pobytu sądeczan w Jiaonan list intencyjny deklarując wolę nawiązania kontaktów z chińską uczelnią działającą w tym mieście.
Alicja Derkowska zaskoczyła Chińczyków wiadomością, iż w szkole Splotu, od tego roku, obowiązkowym językiem, którego uczą się dzieci jest… chiński.
Oczywiście, w programie pobytu Chińczyków z Jiaonan w Nowym Sączu nie mogło braknąć firmy Fakro, która w tym odległym chińskim mieście ma swój zakład produkujący m.in. na potrzeby sądeckiego zakładu – matki. Prezentacja przygotowana także w technice 3D pokazała rozmach i solidną pozycję firmy Ryszarda Florka nie tylko w Nowym Sączu, Małopolsce, ale i na rynku globalnym-światowym. W Fakro goście z Chin witani byli ze śpiewem i tańcem w wykonaniu małych Sądeczoków.
Program pobytu delegacji był rzeczywiście napięty, ale znalazło się w nim miejsce na spacer po sądeckiej starówce, zwiedzenie Bazyliki, Miasteczka Galicyjskiego, a także na mały wypad do klasztoru sióstr klarysek w Starym Sączu. Goście byli pod wrażeniem Starego Sącza i byli pewni, że tak blisko Nowego, może być tylko jego… dzielnica…

Autor: -
Dodano: 2012-11-26 11:37:05