Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
W rankingu na najważniejsze wydarzenie kulturalne mijającego roku, ten wieczór w sądeckim Sokole, zajmuje miejsce w najściślejszej czołówce!
Na swój urodzinowy benefis Andrzej Zieliński, współzałożyciel i podpora zespołu „Skaldowie” wybrał Nowy Sącz! Inicjatorem wydarzenia był Tomasz Wolak – organista z kościoła kolejowego, natomiast organizatorem koncertu była Liliana Olech i pracownicy działu Sztuki Profesjonalnej MCK Sokół. Dzięki jego przyjacielskim kontaktom z braćmi Zielińskimi mogliśmy po raz kolejny zobaczyć i usłyszeć Skaldów nad Dunajcem i Kamienicą!
W koncercie „Cały jest w skowronkach” Jubilatowi towarzyszyli: brat Jacek, jego syn Bogumił (gitarzysta) i zięć Rafał Tarcholik (perkusista). Swoje pięć minut na scenie w blasku Skaldów mieli również sądeccy wokaliści: Bożena Górecka i Tomasz Wolak. Urodzinowy wieczór poprowadził redaktor Wacław Krupiński, zdając celująco egzamin ze „skaldologii”. Urodzinowe życzenia nadesłali m.in.: Aleksander Leszek Moczulski – nadworny poeta Skaldów oraz Wojciech Młynarski, Maryla Rodowicz, zespół „Alibabki”, Zbigniew Wodecki, Andrzej Sikorowski.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Oczywiście, nie zabrakło tortu, kwiatów, życzeń i wielokrotnie odśpiewanych „Stu lat”!
Sądeczan reprezentowała wiceprezydent Nowego Sącza Bożena Jawor z obrazem sądeckiego ratusza i anegdotą o swoim, studenckim spotkaniu ze Skaldami! Osobiście pofatygował się do Nowego Sącza burmistrz Gdowa, gdzie wojenna zawierucha rzuciła rodziców i urodził się Jubilat. Zakopiańscy gospodarze przysłali swoją posłankę z życzeniami. Z gratulacjami pospieszył gospodarz MCK Sokół Antoni Malczak. Wicemarszałek Leszek Zegzda złożył przed Jubilatem i licznie zgromadzoną publicznością daleko idącą deklarację o wsparciu dla Skaldów, by podobny jubileusz Andrzej mógł obchodzić w Krakowie, z którym tak mocno jest związany i kojarzony, a także by przyszłoroczne czterdziestolecie „Skaldów” mogło się odbyć pod Wawelem. Wstępnie awizowano, że przypadające za dwa lata „lecie” – 65, urodzin Jacka, rozpocznie się także w Nowym Sączu!
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Koncert - maraton (ponad cztery godziny) udowodnił, że sześćdziesięciopięciolatek jest w świetnej formie, tej fizycznej i tej twórczej! Nadto jest też kapitalnym gawędziarzem, opowiadającym ze swadą i poczuciem humoru anegdoty z artystycznych wojaży Skaldów!
Bracia Zielińscy zabrali słuchaczy w muzyczną podróż, w której przystankami były kolejne utwory, te nowsze z ostatnich lat i ostatnich płyt i te starsze i najstarsze, które będąc kanonem polskiej muzyki rozrywkowej – jak się okazuje – z upływem lat nic się nie zestarzały, a może są jak wino: im starsze tym lepsze!
Nic nie straciły na aktualności – może nawet dziś są bardziej dobitne niż przed laty – słowa recenzji redaktora Andrzeja Ibis-Wróblewskiego, który napisał, iż Skaldowie „są pierwszym polskim zespołem, który podniósł muzykę rockową do rangi sztuki”.
Cytaty z kilku piosenek weszły też do naszego obiegowego słownika, także politycznego, na czele z… „nie o to chodzi, by schwytać królika, ale by gonić go…” („Króliczek”)
Urodzinowy koncert odbył się w ramach XV Sądeckiego Festiwalu Muzycznego Jubilaei Cantus.
![]() |
Autor: -
Źródło: Biuro Prasowe
Dodano: 2009-11-16 10:04:53