Kontakt: Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz, tel. +48 18 443 53 08, +48 18 44 86 500

Sobota, 04 października 2025 r.    Imieniny obchodzą: Rozalia, Franciszek, Konrad

Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta

Sądeczanie w Narwiku - u przyjaciół znad fiordów

W mieście partnerskim Narwik w Norwegii, za kręgiem polarnym, 20-22 sierpnia br. przebywała delegacja Nowego Sącza w składzie: prezydent Józef Antoni Wiktor, wiceprezydent Stanisław Kaim, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kazimierz Cabak, komendant Straży Miejskiej Ryszard Wasiluk.





Przedstawicielem władz towarzyszył chór Scherzo na czele z dyrygentem Andrzejem Citakiem i dyrektorem I LO im. Jana Długosza Aleksandrem Rybskim.



Podczas uroczystości patriotycznych i rozmów gospodarczych do sądeczan dołączyli: ambasador RP w Norwegii prof. Ryszard Czarny (skandynawista z UJ) i konsul RP w Oslo Danuta Szostak.

Gości z Polski podejmowali burmistrz Narwiku Olav Sigurd Alstad i jego zastępca Per Henrik Mork. Była okazja do serdecznych spotkań z miejscową Polonią, której animatorami w regionie Nordland są: wkładająca wiele pracy i serca w przygotowanie wizyt sądeczan w Narwiku Elżbieta Borgso i ks. Marek Chełminiak.

Kulminacyjnym momentem pobytu było złożenie ziemi pobranej z miejsc martyrologii na Sądecczyźnie - uświęconych krwią ofiar II wojny światowej. Ziemię - uroczyście przeniesioną przez chórzystów z „Długoszowej Rodziny” Klaudię Kędzierską i Michała Nietopiela - przesypano do urny, poświęconą przez ks. Marka Chełminiaka i proboszcza luterańskiego Ofoten, Ingvara Hindenesa.







Przywożąc polską ziemię, w sposób symboliczny przekazaliśm cząstkę naszej Ojczyzny i złożyliśmy hołd pamięci bohaterskich żołnierzy, którzy oddali swoje życie, aby nasze dni - Polaków i Norwegów upływać mogły w pokoju.

Symboliczne wiązanki kwiatów, przepasane biało-czerwonymi wstęgami, złożono pod Pomnikiem Marynarza „Gromu” trzymającego w ręku pocisk przy Falbergetsrei, na cmentarzach w Narwiku i Hakvik oraz w miejscu desantu Brygady Podhalańskiej w Skjomnes - Forrneset. Honorową wartę wystawili żołnierze z norweskiej 6 dywizji piechoty, trębacz odegrał hymn modlitewny, a chór „Scherzo” odśpiewał hymn Polski. Kapitan portu w Narwiku użyczył holownika, który dopłynął do miejsca, gdzie zatonął ORP „Grom”. Włodarze Nowego Sącza oddali hołd poległym marynarzom rzucając na morskie fale wieniec.









W walkach pod Narwikiem poległo 116 podhalańczyków i 69 członków załogi „Gromu”.
Miasto pamięta o walczących tutaj żołnierzach. Poświęcone im jest duże Muzeum Walki, będące pod opieką Czerwonego Krzyża. Na zadbanych cmentarzach spoczywają obok siebie Anglicy, Francuzi, Polacy, Norwegowie, ale też i Niemcy.
Prezydent Józef Antoni Wiktor dziękował gospodarzom za pielęgnowanie żołnierskich mogił oraz za pamięć o wspólnej historii i polskim czynie zbrojnym.
Ambasador prof. Ryszard Czarny w Muzeum Wojennym wręczył pani Torze Ermegaard Larssen - Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej.






W rozmowach z Norwegami przypominano, że Polacy walczyli pod Narwikiem nie pytając o polityczne gwarancje, układy, czy wojskowe alianse. Walczyli, bo tam w kraju, w okupowanej ojczyźnie pozostali najbliżsi ich sercu: rodzice, bracia i siostry, którzy czekali z nadzieją na przełamanie hitlerowskiej okupacji i wyzwolenia ojczyzny. Polscy żołnierze mieli świadomość, że walcząc w tak odległym od kraju Narwiku, zabezpieczając w latach następnych konwoje pływające na wschód przez Morze Północne, walczą o wspólną sprawę - o wspólne zwycięstwo.

Niezapomnianych wrażeń dostarczyła 6-godzinna wyprawa w góry Ankenesjellet – szlakiem stanowisk bojowych polskich żołnierzy oraz przystanek przy autostradzie E6 w magicznym miejscu: Polarsirkel Senteret, równoleżniku o szerokości geograficznej 66°33'N, znajdującym się na płaskowyżu (600 m npm.), gdzie turyści usypali tysiące kamiennych kopców. Jest to granica koła polarnego, za którą przynajmniej raz w roku słońce nie zachodzi przez 24 godziny.









Inną atrakcją w Narwiku jest kolejka gondolowa dowożąca turystów na stok Fagernesfjellet (skąd przy dobrej pogodzie widoczny jest archipelag Lofotów, a w odpowiedniej porze również słońce o północy!).

Góry wyrzeźbione przez lodowce i ruchy tektoniczne, dzika tundra, setki jezior i fiordów, wyjątkowa przejrzystość powietrza, wynurzające się z morskiej toni wierzchołki skał, kręte, lecz znakomite drogi z licznymi drogowskazami „Uwaga renifery!”, tworzą krajobraz, który urzeka swoim pięknem od pierwszego spotkania.

Konkretne ustalenia - m.in. udział sądeczan w Polsko-Norweskim Forum Gospodarczym przygotowywanym w Oslo - przyniosły rozmowy delegacji ambasady RP i Nowego Sącza z grupą zainteresowaną uczestnictwem w programach Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Fundusz ten w całości tworzy rząd norweski, jako sygnatariusz układu z Schengen.

Liderzy samorządu Narwiku, tutejszego przemysłu, Wyższej Szkoły Zawodowej, instytutu rozwoju regionu i Centrum Pokoju, sygnalizują duże zainteresowanie współpracą, ze szczególnym uwzględnieniem norweskiej pomocy dla Polski. Życzliwą pomoc zadeklarował ambasador Ryszard Czarny, znający region sądecki z czasów studenckich wojaży turystycznych, podkreślający, że Polacy i Norwegowie jako Europejczycy mają podobne aspiracje, wartości i chcą osiągnąć te same cele.

- Jestem głęboko przekonany, że stosunki między Nowym Sączem a Narwikiem mogą stać się modelowym przykładem współpracy miast partnerskich w Europie - powiedział ambasador.

- Nasza współpraca zaowocuje wymiernymi dla obu stron korzyściami. Norwegia przeznaczyła na realizację różnych projektów w Polsce 1 mld 300 mln euro. Ponieważ Nowy Sącz w Polsce i Narwik w Norwegii są jedynymi miastami partnerskimi w obu krajach, wiec stajemy w uprzywilejowanej pozycji w wyścigu do tych środków – twierdzili zgodnie podczas debaty w ratuszu prezydent Józef Antoni Wiktor i wiceburmistrz Per Henrik Mork. - Czas teraz na koordynację i opracowanie projektów, dopilnowania obowiązujących terminów i procedur.

Fundusz Norweskiego Mechanizmu Finansowego jest szansą na wspólne polsko-norweskie przedsięwzięcia biznesowe. Właśnie takie projekty, w których do polskich pomysłów swoją wartość dodaną wniosą firmy norweskie, mają największe szanse na pozytywne rozpatrzenie. Szansą Nowego Sącza jest to, iż już pracuje wespół z Norwegami nad konkretnymi projektami. Wszystko rozstrzygnie się w Oslo, w ministerstwie spraw zagranicznych Królestwa Norwegii, gdzie trafią projekty po przejściu przez polską ścieżkę aplikacyjną.

Opuszczając ojczyznę Wikingów, zarówno grupa samorządowa i chór z Nowego Sącza, jak i ambasador z panią konsul, byli pod wrażeniem gościnności i serdeczności, z jakimi zetknęła się w Narwiku, a także rzeczowości uzgodnionych porozumień.
Rekonesans na północ Europy był kolejnym ważnym krokiem wzbogacającym relacje pomiędzy naszym miastem a Narwikiem, pomiędzy Polską a Norwegią.

Chłopcy z Placu Gromu

Przejmujący przebieg miało spotkanie z muzykami z zespołu Groms Plass ("Plac Gromu"). Skąd taka nazwa? Członkowie zespołu spotykali się na próbach w garażu położonym przy Placu Gromu i od tej nazwy postanowili nazwać zespół. W październiku 2000 roku dwóch bawiących się chłopców uszkodziło pomnik, a miasto nie miało od razu funduszy na jego naprawę. Uszkodzony pomnik trafił do piwnicy, a Plac Gromu świecił pustką. Zespół Groms Plass postanowił zebrać fundusze na rekonstrukcję pomnika i napisał na tę kampanię piosenkę „Krigeren Grom” (Wojownik Grom), która wzruszyła i porwała publiczność.

Ostatecznie pomnik odbudowano i ponownie odsłonięto w maju 2002 r., a wieść o zespole dotarła do Nowego Sącza i Krakowa, skąd nadeszło zaproszenie na Festiwal „Shanties”.



Tę niezwykłą historię o niebanalnym patriotyzmie, braterstwie i człowieczeństwie opowiadał pokazany sądeczanom film, który zrobił piorunujące wrażenie, zwłaszcza na młodzieży.

W piwnicy legł - pokryty kurzem
Waleczny olbrzym - broczący krwią.
Samotny, został z innej epoki,
Przypominając wojny smak.
Gdy mały chłopiec chciał mu dorównać,
Grom nie wytrzymał i runął w dół.
Jest taki plac - nagi i pusty
Gdzie zawsze stał wojownik Grom.
Przechodniu stań - rozejrzyj się
Teraz go brak - czy nie znaczył nic?
Grom z Błyskawicą, siostry dwie,
Gnały do boju uwolnić Cię
Jest taki plac - nagi i pusty...
W piwnicy legł - pokryty kurzem
Waleczny olbrzym - broczący krwią.
Jest taki plac - nagi i pusty...


GromsPlass-KrigerenGrom.wma
- posłuchaj

Groms Plass to grupa muzyków amatorów, nauczycieli, którzy kochają grać i śpiewać oryginalne utwory opowiadające o ludziach, miejscach, wydarzeniach i legendach ze swoich stron, utrzymane głównie w klimacie folkowych ballad norweskich.

Nieco historii

Narwik był miastem partnerskim Nowego Sącza w latach 1964-75. Kontakty w przeszłości wynikały z faktu, że w kwietniu, maju i czerwcu 1940 r. walczyła w rejonie Narwiku Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich, wchodząca w skład sojuszniczego korpusu ekspedycyjnego. W tej Brygadzie walczyli także żołnierze z Sądecczyzny.

Oficjalne kontakty wznowiono w 2003 r. (umowę w czerwcu 2003 r. podpisali w Nowym Sączu prezydent Józef Antoni Wiktor i burmistrz Olav Sigurd Alstad ).
Oficjalne stosunki Nowego Sącza z Narwikiem nawiązał w 1964 r. przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Janusz Pieczkowski, jego zastępca Mieczysław Zając, późniejszy dyrektor oddziału NBP.

Delegacja sądecka uczestniczyła wtedy w uroczystości odsłonięcia pomnika Polskiego Marynarza, wzniesionego nad brzegiem fiordu, w którym 4 maja 1940 r. zatonął od niemieckich bomb lotniczych niszczyciel ORP „Grom”.
W ciągu kilkunastu lat Narwik odwiedziły m.in. orkiestra kolejowa, liczne zespoły regionalne i twórcy. Kwitła wymiana kulturalna, organizowano wystawy. Jedna z ulic w Nowym Sączu nosi nazwę: Bohaterów Narwiku.

Nową jakością, dopisaną w ostatnich miesiącach jest ożywiona współpraca z norweskimi partnerami Zespołu Szkół nr 1 im. KEN (głównie gastronomików - kolejna grupa nauczycieli i uczniów wyjeżdża do Narwiku na początku września br.) i PWSZ. Norwegowie są zainteresowani wspólnymi projektami w zakresie energii cieplnej, ochrony przeciwpowodziowej, edukacji w średnich szkołach zawodowych, nowoczesnego zagospodarowania odpadów i zaopatrzenie w wodę. Władze Nowego Sącza mają nadzieję, że dzięki Norweskiemu Mechanizmowi Finansowemu uda się pozyskać pozabudżetowe pieniądze na rewitalizację sądeckiej starówki i budowę nowej siedziby komendy policji, remonty szkół, inwestycje drogowe i kulturalne oraz projekty z zakresu opieki zdrowotnej.

***


Narwik leży w północnej Norwegii w odległości 1453 km od Oslo i 739 km od Nordkapp. Liczba mieszkańców – ok. 18,5 tys. Stosunkowo młode miasto, założone sto lat temu, jest ważnym niezamarzającym portem służącym do wywozu rudy żelaza z północnej Szwecji, z okolic Kiruny.







Prężny okres rozwoju miasta przerwała II wojna światowa. W czasie inwazji na Norwegię wojska niemieckie, chcąc przejąć kontrolę nad portem, kilkakrotnie atakowały Narwik, o czym przypominają tkwiące w morzu do dziś szczątki niemieckich niszczycieli oraz setki grobów żołnierzy alianckich na tutejszych cmentarzach.

Po wojnie centrum Narwiku zostało w całości odbudowane i wydaje się nie mieć nic wspólnego z tragiczną historią miasta. Jedyny wyjątek stanowi Muzeum Wojny (Krigsminnemuseum) przy głównym placu, prowadzone przez Czerwony Krzyż. Umiejętnie zorganizowana wystawa dokumentuje niemieckie bombardowania oraz morskie i powietrzne bitwy, w których obok Norwegów walczyli żołnierze państw sojuszniczych, w tym Polacy. Zwiedzając muzeum trudno ukryć wzruszenie: obok niemieckich biczy ustawiono zabawki, robione przez jeńców rosyjskich dla miejscowej ludności, która pomimo groźby śmierci, ukradkiem przesyłała więźniom paczki z żywnością.

Bitwa o Narwik w 1940 r.

Miasto i pobliskie tereny były miejscem walk prowadzonych początkowo przez wojska norweskie, a potem aliancki korpus ekspedycyjny z wojskami niemieckimi od 9 kwietnia do 8 czerwca 1940 roku. Od 15 kwietnia w rejonie Narwiku prowadziła działania bojowe Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza.

Stan Brygady wynosił 4778 żołnierzy, w tym 182 oficerów, 45 aspirantów, 742 podoficerów i starszych strzelców oraz 3809 strzelców.

W walkach z 27 na 28 maja z 3 Dywizję Górską gen. Eduarda Dietla, miasto zostało odbite z rąk Niemców, jednak na skutek pogarszającej się sytuacji, zwłaszcza na froncie we Francji i w Belgii, rozpoczęto w dniu 4 czerwca ewakuację wojsk alianckich.

Ostatnie oddziały korpusu ekspedycyjnego odpłynęły do Wielkiej Brytanii 8 czerwca.

W walkach morskich w rejonie Narwiku wzięły udział polskie niszczyciele: ORP „Grom”, ORP „Burza” i ORP „Błyskawica”; ORP „Grom” zatonął zbombardowany 4 maja 1940.

W kampanii jako transportowce uczestniczyły trzy polskie statki pasażerskie: „Sobieski”, „Batory”, „Chrobry”; „Chrobry” zatonął po pożarze w nocy z 14 na 15 maja 1940 pod Bodo (Norwegia) zbombardowany przez lotnictwo niemieckie.

Poznajmy się bliżej

Sten Lundbo, Ambasador Królestwa Norwegii w Polsce:


Norwegia jest zlokalizowana na styku dalekiej północy i Oceanu Atlantyckiego. W rezultacie tego faktu Norwegia w zimę charakteryzuje się niskimi temperaturami, białym śniegiem i krótkimi dniami, w szczególności na północy, której mieszkańcy nie doświadczają światła słonecznego przez blisko dwa miesiące. W lato natomiast doświadczamy zjawiska długich i pięknych dni, gdy słońce nigdy nie zachodzi na północy – zjawiska północnego słońca.

Jesteśmy zaledwie 4,5 milionową społecznością na terytorium niemal tak dużym jak terytorium Niemiec, każdy z nas ma więc mnóstwo miejsca dla siebie. Norwegowie są niezwykle przywiązani do natury i aktywnie spędzają czas przez cały rok. Narciarstwo jest naszym narodowym sportem, ale również football, czy skoki narciarskie, w których Polak, Adam Małysz, pobił naszych bohaterów cieszą się niesłabnącą popularnością. Rozpowszechnione jest także łyżwiarstwo, a narodowa drużyna piłkarska jest dobrze znana i w Polsce.

Norwegia jest jedną z ostatnich europejskich monarchii. W roku 2001 koronowany Książę Haakon poślubił Norweżkę, Mette Marit, która teraz jest naszą Koronowaną Księżniczką. Stworzona przez nich rodzina (mają pięcioletniego syna - Marius’a) oczarowała norweski naród.

Wielu Norwegów jest sławnych za granicą. Należą do nich Thor Heyerdahl ze swoimi ekspedycjami na wielkie oceany (KonTiki, Wyspa Wielkanocna), Ra i Tigris; Aha, popowa grupa odniosła duży sukces na przełomie lat 80-tych i 90-tych, a ostatnio powrócili na rynek muzyczny. Inną, znaną międzynarodową grupą jest „Royksopp”. Do grona sławnych na całym świecie Norwegów należą naturalnie pisarze tacy jak Henrik Ibsen i Knut Hamsun.

Fridtjof Nansen był inną ważną postacią w naszej nowożytnej historii. Naukowiec i badacz (przemierzył Grenlandię na nartach, próbował osiągnąć Biegun Północny i dotarł dalej, niż ktokolwiek przed nim), dyplomata i Wysoki Komisarz do spraw uchodźców. We wczesnych latach 20-tych ubiegłego wieku pracował na Ukrainie pomagając głodującym. Armeńczycy, którym udzielił pomocy po I wojnie światowej również nigdy go nie zapomnieli.

Aktualna polityka zagraniczna Norwegii nadal odwołuje się do tradycji negocjowania pokoju. Na Bliskim Wschodzie, Norwegia próbowała zbliżyć do siebie Palestyńczyków i Izraelczyków. Tak zwany „Proces w Oslo” i „Umowa z Oslo” z 1993 były bardzo ważnymi krokami na przód, choć jak wiecie, teraz niestety jest tam bardzo niebezpiecznie. Norwegia była zaangażowana w negocjacje pokojowe w Gwatemali, na Sri Lance, w Sudanie i innych miejscach, gdzie walczące strony prosiły nas o pomoc. Próbujemy iść śladami Wielkich Norwegów takich jak Fridtjof Nansen, o którym już wspominałem.

Inni słynni Norwegowie to Edvard Munch, nasz najwybitniejszy malarz, który żył na przełomie poprzedniego wieku i Edvard Grieg, którego muzyka regularnie jest grana w radiu i w salach koncertowych na całym świecie

Jakkolwiek Norwegowie i Polacy są blisko pod względem terytorialnym, to nasze historyczne doświadczenia w czasach nowożytnych są zupełnie inne. Wikingowie cenili Polaków, norweski król, Olav Tryggvason ożenił się nawet z polską księżniczką. To było około roku 1000. Dopiero niedawno rozpoczęliśmy prawdziwy proces ku wzajemnemu lepszemu poznaniu się. W tej chwili około 370 norweskich studentów studiuje w Polsce. Większość z nich wybrała medycynę w Szczecinie, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie

Zainteresowanie językiem norweskim jest bardzo duże, a norweski język, literatura i historia jest wykładana na uniwersytetach w Gdańsku, Poznaniu, Toruniu i Warszawie. Ponad 200 polskich studentów uczy się teraz w Norwegii.
Coraz więcej polskich obywateli przyjeżdża do Norwegii na wakacje lub do pracy.

W 2001 roku porozumieliśmy się z polskim rządem w sprawie rekrutacji pielęgniarek. Na pokładach norweskich statków pracuje ponad 4000 polskich marynarzy.

Myślę, że Norwegowie i Polacy, mimo pewnych barier językowych i kulturowych (m.in. Polska jest krajem katolickim, a Norwegia luterańskim) nie różnią się aż tak bardzo. Wierzę, że jako Europejczycy dzielimy te same wartości i aspiracje i chcemy osiągnąć te same cele. Nasze wzajemne stosunki są znakomite i wciąż stają się coraz bliższe. Jako członkowie NATO oba kraje należą do wspólnoty Euro-Atlantyckiego systemu bezpieczeństwa i obrony. Jako członek Unii Europejskiej Polska włączy się do Europejskiej Przestrzeni Ekonomicznej, której Norwegia także jest częścią. Natomiast negocjacje dotyczące rozszerzenia Europejskiej Przestrzeni Ekonomicznej ciągle jeszcze trwają.

Norweski język jest fascynujący z uwagi na fakt, że mamy dwie jego wersje: Bokmal i Nynorsk. Co ciekawe w obu wersjach jest różna gramatyka i niektóre słowa, jednak mimo to każdy Norweg może z łatwością zrozumieć oba dialekty. Ponadto mamy język Sami, którym mówi 40 000 mniejszości Sami (są to tzw. Ugrofinlandczycy, którzy żyją tam od niepamiętnych czasów). Niektóre norweskie przysłowia mają swoje odpowiedniki w innych językach, w tym także w polskim. „ikke selge skinnet for bjoren er skutt” znaczy tyle, co „Nie dziel skóry na niedźwiedziu”, a „en fugl i handen er bedre enn ti pa taket”, „lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu”

Na koniec chciałbym zwrócić Waszą uwagę na głównego bohatera naszych narodowych opowieści: Askeladden (Numskull Jack). Dwaj starsi bracia nie darzą go zbytnim szacunkiem, są przekonani, że daleko nie zajdzie siedząc ciągle w domu przy ognisku i dłubiąc w popiele. Ten radosny chłopiec ma swoja pasję - kolekcjonowanie zawrotnej ilości znalezionych przedmiotów i to niezależnie od tego, czy są one przydatne, czy też nie. To właśnie one pomagają mu zdobyć rękę księżniczki i połowę Królestwa.

Morał: „Nigdy nie odrzucaj nikogo, kto na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie mało bystrego.” Inna interpretacja: „I szczęście jest ważne w życiu.”

Może my, Norwegowie rozumiemy to lepiej niż większość ludzi, odkąd przypadkowo odkryliśmy duże złoża ropy i gazu w późnych latach 60-tych
.


Jerzy Leśniak
Fot. Jerzy Leśniak

Zobacz także:

galeria zdjęć: Sądeczanie w Narwiku, sierpień 2006 r.

Autor: -
Dodano: 2006-08-26 00:00:00

Warto zobaczyć:

Centrum Informacji Turystycznej Budżet obywatelski Nowego Sącza dotacje-ochrona-srodowiska Zwiazek Powiatów Polskich Programy realizowane ze środków z budżetu państwa e-PUAP Nowosądeckie Forum Seniorów Nowosądecka Karta Rodziny Interwencja w sprawach nieporządku na terenach miejskich Stowarzyszenie Sądecki Obszar Funkcjonalny Punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze Realizujemy zadanie finansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Młodzieżowa Rada Miasta Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Copyright © 2002-2025 Urząd Miasta Nowego Sącza WCAG 2.0 (Level AAA) W3C

Polityka Prywatności i Cookies